Forum www.blogowicze.fora.pl Strona Główna


www.blogowicze.fora.pl
Forum blogowicze, to forum grupy "Blogerzy z pasją!".
Odpowiedz do tematu
Przedstawianie postaci
Dariusz Tychon



Dołączył: 20 Gru 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

Widocznie jestem tu od zakładania tematów, bo to kolejny, który ja zakładam, ale chciałby tym pobudzić ludzi do dyskusji, sprawić, by i oni zechcieli się wypowiadać.

Rzecz tyczy się przedstawiania postaci. Wolicie, jak autor wrzuca w tekst skrupulatny jej opis, taką jakby charakterystykę, a opisując kilku bohaterów, np gdy opisuję paczkę przyjaciół robi to jeden po drugim, typu "Malwina była taka i taka, lubiła to i to. Janek miał takiego koloru włosy i takiego oczy, ale nie lubił tego i tego", czy jesteście raczej za tym, by opisy wyglądu wpleść w tekst, a i charaktery postaci określać ich zachowaniami.

Ja się od razu wypowiem, że wolę tę drugą opcje, wyjątkami są opowiadania historyczne, gdzie postacie są takie, które kiedyś naprawdę istniały i autor chce tym przekazać czytelnikowi jakąś wiedzę, jakiś fragment biografii np Hitlera. Natomiast jeśli chodzi o zwykłe autorskie opowiadania fabularne, to wolę by bohater przeczesywał ciemne włosy, a gniew okazał po przed warknięcie do sprzedawczyni w kiosku "jakbym miał drobne, to bym chyba pani dał", a nie gdy wszystko jest do przesady tłumaczone, a opis na siłę wydłużany, a często odnoszę takie wrażenie podczas czytania niektórych opowiadań. Uważam też, że nie wszystkie opowiadania trzeba podawać od razu, czasami warto je dozować i przekazywać, gdy są konieczne, ale niekoniecznie robić to suchym opisem.

A jakie jest wasze zdanie na ten temat?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mari Kim



Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Ja chyba wolę od razu krótką charakterystykę, by móc sobie wyobrazić nową postać, jaka się pojawiła w opowiadaniu, bo wtedy lepiej mi ją sobie wyobrazić. A z tym właśnie jest mi lepiej. Nie do końca bym popierała opis zachowania i tego, co lubi a co nie, bo takie rzeczy lepiej dowiadywać podczas czytania i wtedy wyrobić sobie opinię na temat bohatera niż mieć już nasuniętą przez narratora. Bo nieraz jest tak, że narrator narzuca nam, że np Zdzisiek jest inteligentny, rozrywkowy i w ogóle wspaniałomyślny, a np. moim zdaniem jego inteligencja jest jak u pięciolatka, jego porywcze niby rozrywkowe teksty mogą być żałosne, a już ogólnie jego charakter jest okropny. I wtedy dla mnie to jest sprzeczność z narratorem, którego nie rozumiem, bo on jakby każe mi (czytelnikowi) lubić Zdziśka, bo narrator twierdzi, że jest fajny, a tak naprawdę jest wręcz odwrotnie. Ja potem nie rozumiem, dlaczego ja go nie lubię, skoro wszyscy inni za nim przepadają. Dla mnie to jest złe zagranie.
Nie mam nic przeciwko, jeśli coś się napomknie, że np Zdzisiek należy do jakiejś drużyny piłkarskiej, bo kocha sport, ale jak jest przedstawienie większej ilości osób, jak grupki przyjaciół to może się trochę pomylić i namieszać. Wtedy jest trochę za dużo informacji na raz i czytelnik może mieć mały problem z zapamiętaniem jeszcze co kto lubi i jaki jest.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TakaMilosc
Administrator


Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Też często mam tak, że nie lubię postaci, którą inni lubią i odwrotnie - nie mam nic do postaci, której inni nienawidzą. Tylko ja ma zadane pytanie "dlaczego tak jest?" umiem udzielić odpowiedzi, a czy ci inni umieją? Moim zdaniem nie zawsze. Często jest tak, że sam autor nie umie odpowiedzieć, ale to zwykle na Wattpadzie a nie blogach. Taki autor się potem obraża, że śmiałam podjąć z nim dyskusję.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nessa



Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siechnice
Płeć: Kobieta

Moim zdaniem bardzo wiele zależy od narracji, sytuacji i sposobu przedstawienia. To znaczy, jeśli wprowadzamy nową postać, którą bohaterowie spotykają po raz pierwszy, dość naturalnym jest jej opisanie – to, czy stanął przed nimi facet, czy kobieta. Jeśli go znali, mogły pojawić się krótkie wzmianki o tym, jaki jest albo nawiązanie do przeszłości, ale nie cała notka biograficzna. Poza tym wiele osób uważa, że jak opisało postać raz, nie warto potem do tego wracać, a szkoda. Wychodzi o wiele naturalniej, poza tym łatwiej zapamiętać takie cechy, jeśli później pojawiają się do nich wzmianki – o przeczesaniu takich i takich włosów, zmrużeniu oczu w kolejnym kolorze. To przynajmniej jeśli chodzi o wygląd.
Co do charakteru, zainteresowań i tak dalej, to dla mnie takie informacje nie mają znaczenia tak długo, jak nie umotywuje się ich w dalszym tekście. Piszesz, że osoba uwielbia jeździć na rowerze? Fajnie. Przeczytałam, zapomnę. Ale jeśli faktycznie zacznie to robić, to jak najbardziej uwierzę, a z czasem zacznę kojarzyć postać z pasją. Moim zdaniem postacie żyją, jeśli mają przeszłość, hobby, sympatie i antypatię – wtedy nie są papierowe. Niemniej to ma sens, jeśli sam autor o tym pamięta i potrafi naturalnie wplatać w narrację nawiązanie do cech, które sam wprowadził. Jakieś nawyki, chociażby to, że ktoś w zdenerwowaniu zawsze zakręca włosy na palec, nerwowo stuka – nie wiem, coś charakterystycznego.
Hitem jest, jeśli ludzie wychodzą z założenia, że opis to jest w zakładce z bohaterami, bo bez niej ani rusz =P Poza tym nie raz podrzucają cechy, które nijak mają się do rzeczywistości, ale cóż… Często „najlepsi przyjaciele” pojawiają się od święta, przez co relacji w ogóle nie czuć. Jednak łatwiej dawkować informacje, bo wtedy prościej je przyswoić i wtedy pewne rzeczy faktycznie wynikają z tekstu. Teraz wszystko pozostaje kwestią interpretacji, tym bardziej, że – co już wspomniała Taka Miłość – nie każdy odbiera bohaterów tak samo. I to jest naturalne, choć nie każdy autor jest w stanie zrozumieć, że nie da się wielbić wszystkich postaci, a opinie będą różne. Szkoda, ale do pisania i przyjmowania opinii też trzeba dorosnąć.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
TakaMilosc
Administrator


Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Piszesz , że hitem jest zakładka bohaterów i odsyłanie tam? Mnie się zdarzyło trafić na blog gdzie były zdjęcia albo linki typu "Sypialnia Samanthy" "Motocykl Dana".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mari Kim



Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Ktoś był bardzo "kreatywny". Tak samo jak wstawianie do opka zdjęć z ubraniami, które miała na sobie bohaterka i napisanie "ubrałam się w to, zdjęcie obok"...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nessa



Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siechnice
Płeć: Kobieta

A to już w ogóle. Zapomniałam o tym, bo zwykle jak widzę podobne praktyki, klkiam w krzyżyk z prędkością światła :')


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mari Kim



Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

ale teraz już chyba nie ma czegoś takiego, a przynajmniej już bardzo dawno tego nie widziałam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Karolina



Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Ja idę jeszcze o krok dalej, bo uważam, że bardzo ryzykownym zagraniem jest nie tylko opisywanie kilku postaci naraz, ale też ich wprowadzanie. Wiem, że czasami nie da się tego uniknąć (sama operuję pewną grupą i siłą rzeczy nie da się ich "dawkować"), ale nie można wpadać w przesadę, bo wtedy bohaterowie zmieniają się w ciemną masę.

Co do samej charakterystyki, to moim zdaniem to tak naprawdę wszystko zależy od autora i jego pióra. Tutaj chyba nie ma złotej reguły. Najważniejsze, żeby nie rozpędzić się z początkowym opisem, bo jak już zostało wspomniane, często zdarza się tak, że bohater niby jest zabawny, a tak naprawdę nie wynika to z czynów. Dla mnie to taki "syndrom Edwarda" XD Albo Greya. Chodzi mi o to, że tam pisarka chciała na siłę stworzyć postać rzekomo zamkniętą w sobie, małomówną i tajemniczą, a potem ten sam bohater co chwilę opowiadał wzruszające historie o swoim życiu na zasadzie "nikomu nie powiem, ale tobie powiem... i stu innym osobom".


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mari Kim



Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Tym bardziej, jak część z tych bohaterów jest do siebie bardzo podobna (nie żebym sama miała z tym problem heh).

syndrom Edwarda haha ale racja, dlatego najlepiej jak narrator nie narzuca czytelnikowi, jaki to wspaniały czy okropny jest bohater, aby człowiek sam mógł ocenić, bo jedni lubią takich a inni zupełnie różniących się.

Jeszcze tak mi się przypomniało, jak TakaMiłość wspomniała, że ktoś obraża, kiedy nie lubimy akurat tych postaci, co autor by chciał. Mnie dziwi to, że autor wręcz jakby oczekiwał, że każdy będzie lubił tych dobrych bohaterów, bo oni są dobrzy, ale nieważne, że np. moim zdaniem są nieciekawi. Ja wolę nawet psychopatów, ale niech będą intrygujący, a nie słodkie laleczki czy kochanych badboyów, którzy i tak wychodzą na cioty.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nessa



Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siechnice
Płeć: Kobieta

Wiecie, że jestem osobą, która już z 7 lat pisze o Zmierzchu? Foch :<
A tak na poważnie, to pomimo całego sentymentu do sagi, przez którą wzięłam się za pisanie na poważnie, to z opinią o Edwardzie czy Greyu absolutnie się zgadzam. Zwłaszcza po latach wracając do czytania sagi pani Meyer co chwilę wywracałam oczami na wzmianki o cudowności tej postaci. Jak stwierdziła jedna z moich czytelniczek (i ważniejszych osób), po moich tekstach wyraźnie widać, że coś do Edwarda mam. Ano mam, bo to postać, której aktualnie nie trawię przez właśnie wmawianie, że jest cudowny, kiedy z zachowania wynika co innego.
To też jet problem. Często przedstawia się bohaterów, wmawiając czytelnikowi coś, czego on wcale nie widzi. Nie ma miejsca na własną interpretację, a to denerwuje, bo chyba od tego jest test dla czytelników. Jeśli chce się swoją interpretację, wzdychanie albo irytowanie na postacie i nikt nie ma prawa się wypowiedzieć, to pisze się do szuflady.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Karolina



Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Ja nie mam nic do "Zmierzchu" jako do książki ;p (Do pięćdziesięciu-a-tak-naprawdę-jednej twarzy Greya już tak haha), bo ona spełnia swoje zadanie - ma być taką lekką historią dla nastolatek. Ale sam Edward, jako postać, to własnie przykład tego, że autorka zupełnie inaczej widziała bohatera niż go przedstawiła.

A co do tego hm... oczekiwania, że czytelnik będzie lubił takie a nie inne postacie jest dla mnie niedorzeczne. Ja tam się cieszę, że zainteresowanie w mojej historii nie wzbudza tylko jeden bohater... albo że ktoś wzbudza skrajne emocje. Mam chociażby bohatera, gdzie kilka osób pyta, kiedy będzie o nim więcej, a ktoś inny, kiedy go wreszcie zabiję ;D

Z drugiej strony nie uważam, że te "złe" postacie są fajniejsze niż dobre. Dla mnie najciekawsi są ci, którzy są gdzieś pomiędzy, których motywy są nie do końca zrozumiałe.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mari Kim



Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Ja musiałam czytać Zmierzch do matury i ledwo przebrnęłam przez to... T.T za dużo "wspaniałego" Edwarda. To powinien być przykład, jak nie przedstawiać bohatera.

Właśnie, postać ma wzbudzać emocje, nie zawsze te dobre.
Wszystko zależy od spojrzenia i tego, jak dany bohater jest wykreowany. Czy jest interesujący. Bo np. jakbym miała do wyboru Edwarda czy Hannibala Lectera to bym wybrała tego drugiego, bo jest bardziej ciekawszy, lepiej wykreowany i nie przedstawiany jako ideał.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nessa



Dołączył: 29 Gru 2016
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siechnice
Płeć: Kobieta

Sądzę, że Zmierzch to lekkie czytadełko dla nastolatek. Kiedy byłam w gimnazjum, podobało mi się i mam sentyment, zresztą trudno nie mieć, skoro prowadzę historię od 2011 i wciąż się rozrasta. Tyle że w naturalny sposób człowiek dorasta i zaczyna spoglądać na pewne kwestie inaczej, więc i dojrzałość pod względem literackim się zmienia. Książka miała potencjał, ale właśnie styl Meyer ma tyle grzeszków, że czasami trudno przez to przebrnąć, niestety. Na szczęście FF na postawie oryginału nie musi powielać schematów, chociaż wiele autorek tak robi. Obecne blogi, które pojawiły się po rocznicy i ponownym wydaniu, są właśnie na poziomie cukierkowych postaci, których nie wolno krytykować.
O, to, to – postać musi być ciekawa, intrygować. Przewidywalnych nikt nie lubi, bo na dłuższą metę są nudne. Mnie również drażni sytuacja, w której bohaterowie są wrzucani bez celu, bo akurat ktoś był potrzebny, odbębnił swoją rolę i znika. Po co? Jeśli kogoś wprowadzać, to ze świadomością, że ten bohater nie zniknie w cudowny sposób. W takim wypadku równie dobrze można było wyznaczyć tę samą rolę komuś, kto już był w odpowiadaniu. A potem dochodzi do sytuacji, gdzie postaci jest tak dużo, że sam autor nie wie, co z nimi zrobić.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mari Kim



Dołączył: 18 Gru 2016
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

Ah, właśnie jeszcze najgorsze jest to, że krytykować nie można, bo ojeju, przecież to postać idealna, jak można go nie lubić? -.-
Hm... myślę, że to też zależy o co konkretnie chodzi. Mi np. nie przeszkadza, jeśli pojawi się chwilowo jakaś postać, by dać tą wskazówkę czy coś. Mi nawet jakoś nie bardzo podoba się to, że te same osoby dają wskazówki, bo wtedy moim zdaniem wychodzi, że bohaterowie są niezwykle uzdolnieni/wszechwiedzący (bo zależy o jaką sytuację chodzi).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Przedstawianie postaci
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu